Dzień zapowiadał się idealnie. Leżałam na plaży. Letnie wietrzyk delikatnie muskał moja skórę. Słońce delikatnie prażyło. Tego dnia miałam wcielić 2 punkt mojego planu w życie. Percy Jackson. Miał tu być za 5 minut. Coś się spóźnia. Wtedy zalała mnie fala strachu, ktoś krzyknął. To nie był krzyk szczęścia. Stało się coś złego! Wstałam nie i pobiegłam zobaczyć co się stało. Biegłam ile co sił w nogach i teraz go widzę. To był tytan! To niemożliwe! A jednak! W jego dłoni było coś od czego dostałam mdłości. Złote jabłko Eris z dedykacją "Dla najpiękniejszej". Tylko nie to! Jabłko zazdrości. Dopiero co się pozbyto gigantów, a teraz grozi im wojna domowa na Olimpie! Hera, Atena i Afrodyta będą znów się kłócić! Raczej tym razem może skączyć się o wiele gorzej niż wojna trojanska! Szybko odnalazła wzrokiem Percy'ego. Stał naprzeciwko tytana i wolał :
-...czy Gaja nie mogłaby chwile odpocząć?! -Ryknął i zaszarżował na tytana. Lecz ku zdziwieniu zgromadzonych ten zniknął.
Odezwałam się:- Wiecie co to oznacza? Mamy nową misję.
czwartek, 4 grudnia 2014
Part 2 New mission
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Notka choć krótka to ciekawa. Zapewne główna bohaterka będzie brać
OdpowiedzUsuńudział w misji co oznacz że będzie się dużo działo. Czekam z niecierpliwością
na następny rozdział...
Szanti